Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, bo zasypywani codziennie ofertami nowych produktów i rozwiązań, przyzwyczailiśmy się uważać nowe za lepsze. Nowość, podobnie jak młodość i postęp, są we współczesnym świecie ważnymi wartościami, lansowanymi we wszystkich sferach życia, nie wykluczając duchowości. Po co więc powrót do tego co dawne, często trudne i niezrozumiałe - do tradycji. Mądrą odpowiedź na to pytanie daje Gabriel Bunge OSB we wstępie do poświęconej praktyce modlitwy książce „Gliniane naczynia”. Swoje rozważania rozpoczyna od spostrzeżenia dwóch, na pozór sprzecznych ze sobą faktów. Odczuwanego powszechnie na Zachodzie zaniku wiary z jednej strony i niespotykanej wcześniej obfitości literatury religijnej i duchowej z drugiej. Tak jak gdyby nad pełnymi miskami ludzie umierali z głodu. Dlaczego tak się dzieje? W jego ocenie zagubionym kluczem do duchowego skarbca jest praktykowanie wiary. Parafrazując znane przysłowie - „powiedz mi, jak się modlisz, a powiem ci w co wierzysz”.
Pytanie o praktykę modlitwy, o to jak się modlić, kieruje nas w stronę przeszłości, do czasu, kiedy praktyka ta powstawała, gdyż jak pisze Gabriel Bunge, istotą i sensem tradycji jest zachowanie wspólnoty z naocznymi świadkami - apostołami i ojcami, bowiem „ten kto pragnie pozostawać we wspólnocie z Bogiem, nie może pomijać tych, którzy przed nim zostali uznani godnymi tej wspólnoty”. W ten sposób rolę tradycji porównać można do budowania mostu w przestrzeni i czasie, pozwalającego powracać do tego, co było na początku. Tradycja uzmysławia nam również, że wszyscy jesteśmy otrzymującymi.
„Trwając w żywej wspólnocie z tym, co było od początku, zależny od czasu i przestrzeni człowiek wkracza w tajemnicę Tego, który wolny od tych ograniczeń jest wczoraj i dziś, i ten sam także na wieki (Hbr 13,8), a więc w tajemnicę Syna, który sam w absolutnym sensie jest na początku (J 1.1). Ponad czasem i przestrzenią wspólnota tworzy ciągłość oraz tożsamość w świecie, który podlega nieustannym zmianom.” 1)
Niewątpliwie jedną z takich modlitewnych praktyk, niegdyś bardzo żywą w kościele zachodnim, a obecnie niemal zapomnianą, jest chorał gregoriański. To połączenie kontemplacji tekstów biblijnych z bardzo starą muzyką, sięgającą korzeniami śpiewu synagogalnego, syryjskiego i bizantyjskiego jest pięknym dziedzictwem, niemniej cennym niż gotyckie katedry. Dostojeństwo, powaga i spokój śpiewu gregoriańskiego tworzy przestrzeń modlitwy - kieruje ku Bogu, jest śpiewem skierowanym ku Niemu, w Jego obecności. Naszym celem jest praktykowanie modlitwy chorałem i odkrywanie Tajemnicy Boga, do której śpiew ten prowadzi.